środa, 31 października 2012

O włosach naukowo cz I

BUDOWA WŁOSA



Torebki włosa w skórze głowy są umieszczone pod pewnym kątem w stosunku do powierzchni skóry. Wyjątkiem są rzęsy, które znajdują się pod kątem prostym. Kąt ustawienia torebki włosa różni się też między ludźmi a także częściami ich ciała. Torebki włosowe są umieszczone w górnej części skóry w przypadku włosów miękkich i puszystych, trochę głębiej w przypadku mocniejszych włosów, i najgłębiej położone w przypadku długich, miękkich włosów.

Wklęsłość o butelkowatym kształcie, która otacza mieszek, jest delikatnie wydłużona w jej dolnej części i zamknięta. Otoczona jest dwoma warstwami tkanki łącznej. Wewnętrzna tworzy stożek, który rozwija część nazywana brodawką. Brodawka formuje podstawę cebulki włosa.
Mikroskopijne włókna nerwowe występują w każdej torebce włosowej, odpowiedzialne są za krążenie brodawki i odżywienie włosa. Wsparcie nerwu ma bardzo duże znaczenie dla stopnia odżywienia korzenia włosa oraz jego koloru (pigmentacji).
Każda dolegliwość brodawki, lub zmiana jej krążenia ma wpływ na deformację trzonu włosa, który z niej wyrasta i może spowodować obumarcie, a w związku z tym wypadnięcie włosa.

Najważniejszą strukturą, która ma wpływ na zdrowie włosa jest warstwa tłuszczu, której grubość zależy od zdrowia, opieki, właściwych ćwiczeń. W przypadku utraty dokrwienia włosa, będzie on mniej odżywiony, w wyniku, czego straci kolor lub wypadnie.


Skład chemiczny włosa:
  • 23% - siarczany alkaliczne,
  • 2 do 10% - tlenek żelaza (obecny w dużym stężeniu w rudych włosach),
  • 40% - krzemionka, oraz inne substancje.


Analiza włosa na jego 100 części, wykazuje m.in.:
  •     50 części węgla;
  •     6.36 części wodoru;
  •     17, 14 części azotu;
  •     20, 85 części tlenu,
  •     ok. 5 części siarki.


Proporcje składników chemicznych różnią się w zależności od koloru włosów. Włosy zawierają pewną ilość oleju, który różni się kolorem w zależności od koloru włosów.
  • Płowe włosy są najbogatsze w tlen i siarkę i najuboższe w węgiel i wodór;
  • brązowe włosy mają więcej węgla, a najmniej tlenu i siarki;
  • siwe włosy starszych ludzi zawierają znaczną większość fosforanu wapnia lub mączki kostnej. 


LICZBA WŁOSÓW

Na głowie człowieka znajduje się od 100-150 tys. włosów.
Na 1 cm² przypada od 150-500 włosów ciemnych i od 180-750 włosów jasnych. Włosów jasnych jest więcej, ponieważ są cieńsze od włosów ciemnych.

KOLORY WŁOSÓW


Kolor włosów zależy od:
  • czynników dziedzicznych
  • klimatu
  • rasy
  • barwnika (melaniny) :
  • eumelanina – od jej ilości zależy ton włosa (im więcej eumelaniny, tym włos ciemniejszy)
  • feomelanina – od jej ilości zależy odcień włosa (im więcej feomelaniny tym kolor cieplejszy)
Naturalna skala barw obejmuje kolory t.j.:
  • bardzo jasny blond
  • jasny blond
  • blond
  • ciemny blond
  • rudy (mało eumelaniny i dużo feomelaniny)
  • jasny brąz
  • brąz
  • ciemny brąz
  • czarny
  • siwy
  • albinos (włos w zupełności pozbawiony barwnika)

KSZTAŁT WŁOSÓW

Wyróżniamy włosy:
  • proste- w przekroju poprzecznym są okrągłe
  • falowane - w przekroju poprzecznym są lekko spłaszczone (w kształcie elipsy)
  • kręcone - w przekroju poprzecznym są bardziej spłaszczone niż w przypadku wł falowanych, lecz nie zupełnie płaskie
  • kędzierzawe - w przekroju poprzecznym są w kształcie nerki
  • fil fil (najmocniejszy skręt, włosy rosną w grupach tzw. kępkach) - w przekroju poprzecznym są w kształcie rogalikowatym

SZYBKOŚĆ POROSTU WŁOSA


  • ok. 0,35 mm dziennie
  • ok. 1 cm miesięcznie
  • ok. 12 cm rocznie
(Wzrost włosa zależy również od czynników wewnętrznych, dlatego u każdego człowieka może przebiegać inaczej)

CYKL WŁOSOWY



  • anagen – trwa kilka lat, w tym czasie następuje wzrost nowego włosa.
  • katagen – okres trwający od 2 do 3 tygodni, w czasie którego włos obumiera.
  • telogen – trwa kilka miesięcy, podczas niego martwy włos zostaje wypchnięty przez noworosnący, zrogowaciała opuszka wznosząc się w kierunku powierzchni naskórka pozostawia za sobą w mieszku włosowym pasmo komórek, które łączy ją z zanikającą brodawką.

WŁAŚCIWOŚCI FIZYCZNE WŁOSA

  • Trwałość – związana jest z odpornością na czynniki mechaniczne, biologiczne i chemiczne:kwaśne – włos reaguje korzystnie, wykazuje odporność,
  • zasadowe i utleniające – są dla włosa bardzo szkodliwe, uszkadzają jego strukturę, trwałość i elastyczność, a stopień uszkodzenia zależy od stężenia substancji.
  • Giętkość i elastyczność – pod wpływem ciepła włos traci elastyczność i zmienia kształt; wydłużenie, kurczenie lub pęcznienie włosa zależy od ilości wody, jaką pochłonął z otoczenia.
  • Zdolność pochłaniania wody- zdrowy włos pochłania wody do 30% masy własnej
  • Zdolność przewodzenia elektryczności


Płukanka z L-cysteiną

Po odebraniu paczki ze strony Zrób sobie krem od razu wiedziałam że nowe półprodukty nie postoją bez użycia nawet jednej nocy. Na pierwszy ogień przypadła l-cysteina.



Płukankę wykonałam według przepisu ze strony Zrób sobie krem:

Wiem że pojawiły się problemy co do dozowania składników przez podanie zróżnicowanych mierników tak więc obok podaje ilość w przełożeniu na standardową łyżeczkę od herbaty tj. 5ml.

10% aloes zatężony 10x (płaska łyżeczka 5 ml) - 1 łyżeczka
4% L-cysteina (3 płaskie łyżeczki 1 ml) - 3/5 łyżeczki
86% woda (43 ml) 
1% pantenol 75% (0.4 ml) - 2 krople

Polecam najpierw dodać wszystkie składniki, na koniec zaś uzupełnić wodą do 50ml, wymieszać i gotowe. Umyte i po zastosowaniu odżywki włosy płuczemy z wykonanej płukance. Osobiście najpierw zanurzam długość włosów, następnie polewam na skalp.
Faktem jest że płukanka nie należy do zbyt ładnie pachnących, po całej łazience krąży zapach siarki, który utrzymuje się na włosach do kolejnego mycia - w moim przypadku było to na drugi dzień bo nie dawałam już rady z zapachem. Jednak włosy po niej są: wygładzone, błyszczące, wyglądają zdrowo, nie puszą się i są odporniejsze na czynniki zewnętrzne. Postanowiłam że raz na 2 tygodnie mój nos to przeżyje, w końcu czego się nie robi dla włosów ;)
A oto efekt po płukance, włosy umyłam szamponem Babydream, użyłam maski Alterra z granatem następnie opisaną płukankę. Z racji tego że wykonywałam ją wieczorem włosy podsuszyłam letnim strumieniem powietrza, nałożyłam niewielką ilość serum z TONI&GUY o którym możecie poczytać TUTAJ, po czym zwinęłam włosy w koczek i tak położyłam się spać. Rano po rozpuszczeniu włosów przeczesałam je drewnianą szczotką a na końce nałożyłam olej z pestek śliwki.


wtorek, 30 października 2012

Serum Drops glamour TONI&GUY

"Odżywcze serum wygładzające i nabłyszczające włosy, zapobiega elektryzowaniu i puszczeniu się włosów, nadając im lśniący blask."





                                                                          Skład                                                                             


Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Parfum (Fragrance), Phenyl Trimethicone, Amodimethicone, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Alcohol, Bezyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Citral, Citronellol, Coumarin, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Hydroxycitronellal, Limonene, Linalool.

                                                                      Analiza składu                                                                  


Cyclopentasiloxane - emolient stosowany w preparatach do pielęgnacji skóry i włosów tworzy na ich powierzchni warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody (jest to pośrednie działanie nawilżające), przez co kondycjonuje włosy, czyli zmiękcza i wygładza.
Dimethiconol – emolient tworzący warstwę okluzyjną wykazuje właściwości nawilżające
Parfum – zapach
Phenyl Trimethicone – lekki silikon zabezpiecza końcówki włosów, poprawia strukturę włosów
Amodimethicone - emolient suchy, tworzy film na powierzchni włosów, który ogranicza ucieczkę wody
Alpha-Isomethyl Ionone - składnik kompozycji zapachowej, obecny na liście składników zapachowych, tzw. potencjalnych alergenów, które należy wymieniać w składzie produktu na opakowaniu, jeśli występują w kosmetyku w stężeniu > 0,001% (niespłukiwalne) lub >0.01% (spłukiwalne)
Benzyl Alkohol - Alkohol aromatyczny . Imituje zapach jaśminu.
Bezyl Salicylate – substancja zapachowa
Butylphenyl Methylpropional – składnik kompozycji zapachowej
Cytral – aldehyd, imituje zapach cytryny
Citronellol - Alifatyczny alkohol terpenowy. Imituje zapach róży i geranium.
Coumarin - Związek organiczny z grupy laktonów o przyjemnym zapachu wysuszonej trawy
Geraniol - Nienasycony alkohol alifatyczny z grupy terpenów. Imituje zapach pelargonii.
Hexyl Cinnamal - Nienasycony aldehyd aromatyczny. Imituje zapach jaśminu.
Hydroxycitronellal - Alifatyczny aldehyd terpenowy. Imituje zapach konwalii
Limonene - Jednopierścieniowy weglowodór terpenowy. Imituje zapach skórki cytrynowej.
Linalol - Nienasycony alkohol alifatyczny z grupy terpenów. Imituje zapach konwalii.

                                                              Opakowanie i zapach                                                                

 Przeważająca mieszanka substancji zapachowych oraz emolient tworzący warstwę do pierwszego mycia za 39,99zł (30ml) to troszke jak dla mnie za dużo. plusem jednak jest ekonomiczność produktu który używam 4 miesiące i zużyłam 2/3 produktu (obecna ilość przedstawia zdjęcie powyżej). Opakowanie i sama butelka są bardzo ciekawe i eleganckie, zapach bardzo przyjemny rodem prosto z ekskluzywnego salonu fryzjerskiego :)

                                                                 Działanie na włosach                                                              

Po dogłębnym przeanalizowaniu składu dziwie się że to serum tak dobrze się sprawdza na moich włosach, kupiłam je pod wpływem chwili nie zastanawiając się nawet z jakich składa się substancji. Używam je od ok 4 miesięcy i jestem z niego bardzo zadowolona. Aplikuje je na wilgotne włosy przed modelowaniem i czasami po, przeczesując palcami po całej długości włosów. Włosy stają się delikatne, sypkie, błyszczące, sprawiając wrażenie nawilżonych i pomimo efektu utrzymującego się do pierwszego mycia bardzo je polubiłam.

poniedziałek, 29 października 2012

Nowości na mojej półce - półprodukty

Dziś popołudniu wreszcie doczekałam się przesyłki którą zamówiłam na stronie Zrób Sobie Krem. Już od jakiegoś czasu planowałam złożyć tam małe zamówienie, jednak nie byłam pewna co teraz chcę wypróbować. Koniec końców po dogłębnym przefiltrowaniu internetu i blogów włosomaniaczek zdecydowałam się dokupić brakujące mi półprodukty do mgiełki aloesowej według Anwen którą znajdziecie TUTAJ, oraz l-cysteine do płukanki i olej z pestek śliwki do zabezpieczenia końcówek (do tej pory robiłam to olejem macadamia jednak jego zapach nie jest zbytnio ciekawy).



L-cysteina


Zastosowanie:

Cysteina w formie wolnej zasady znajduje zastosowanie szczególnie w produktach do pielęgnacji włosów i paznokci. Preferowane stężenie w kosmetykach do włosów do 4% (na 50 ml kosmetyku należy dodać do 2 g - około 3 ml krystalicznej).

Działanie:

Cysteina jest jednym z dwudziestu podstawowych aminokwasów, należy do grupy aminokwasów endogennych (syntetyzowanych przez człowieka). Cechą charakterystyczną cysteiny, decydującą o jej unikalnych właściwościach, jest posiadanie grupy SH (tiolowej - jest to aminokwas siarkowy).  Dwie cysteiny (także w łańcuchu białkowym) mogą tworzyć połączenie disulfidowe (mostek siarczkowy) co znacząco wpływa na trzeciorzędową strukturę białka oraz na biologiczne działanie danego białka. 

Cysteina w kosmetykach:

- posiada działanie regenerujące - uczestniczy w procesach odżywiania i  odnowy komórek, ze względu na małą masę cząsteczkową  jest łatwo  wchłaniana;
- odżywia, regeneruje i wzmacnia włosy, przywraca im połysk i zdrowy wygląd;
- likwiduje stany zapalne skóry;
- chroni przed szkodliwymi skutkami działania promieniowania UV;
- jest związkiem o działaniu antyoksydacyjnym - sama cysteina wyłapuje wolne rodniki tlenowe a także jest surowcem do produkcji glutationu - specjalnego białka chroniącego komórki;
- działa nawilżająco.

Wyciąg z aloesu zatężony 10-krotnie

Aloes znany był w Afryce jako środek leczniczy już 3000 lat p.n.e. W starożytnym Egipcie żywicy z aloesu (alona) używano do balsamowania zwłok. Do Europy żywica została sprowadzona przez Alberta Wielkiego w XIII w.
Aloes pochodzi z krajów śródziemnomorskich, występuje na wschodzie Afryki, na Półwyspie Arabskim, w Indiach i Chinach. Z powodzeniem uprawiany jest w szklarniach i w domach jako roślina doniczkowa.
 

Wygląd:

Brązowo-zielona, lepka, przezroczysta ciecz. Otrzymana w wyniku zatężenia - usunięcia wody. Z 1000 gramów świeżego soku uzyskano 100 g koncentratu.



Skład:

W świeżych liściach oraz wyciągach wodnych znajdują się związki zwane antraglikozydami: aloina, aloinozydy, aloe-emodyna a także polisacharydy, białka, aminokwasy, żywice, antrazwiązki, kwasy organiczne (bursztynowy, cynamonowy), witaminy (tiamina, biotyna).
Zastosowanie 
Aloes zastosowany miejscowo działa odkażająco, przeciwzapalnie i ściągająco. Wygładza i ujędrnia skórę, regeneruje ją, utrzymuje wilgotność, działa przeciwzapalnie, łagodząco, posiada właściwości filtrujące promienie słoneczne.  Pobudza regenerację naskórka i ziarnowanie tkanki łącznej właściwej. Dzięki temu przyśpiesza gojenie pryszczy, krostek, ranek powstających po oczyszczaniu twarzy (wyduszaniu zaskórników). Sok z aloesu ułatwia gojenie ran, nawet zaniedbanych, wykazuje bowiem działanie bakteriobójcze. Likwiduje przebarwienia, wypryski i wysięki skórne. Wygładza blizny. Wyciąg z aloesu zmniejsza ból i reakcje zapalne. Pobudza podziały komórek skóry. Rozszerza naczynia włosowate przyczyniając się do wzrostu przepływu krwi. Stosuje się go w pielęgnacji cery suchej, dojrzałej jak i trądzikowej. Nawilża skórę wnikając w jej głębsze warstwy. Przeciwdziała świądowi, pomocny przy egzemach, regeneruje błony śluzowe i skórę, skraca okres krwawienia, hamuje rozwój niektórych bakterii. W bardzo wyjątkowych przypadkach może powodować reakcje alergiczną.
Aloes jest składnikiem kremów, toników, balsamów, maseczek, wnika głęboko w skórę wraz z innymi substancjami czynnymi, zawartymi w środkach kosmetycznych. Regeneruje i ujędrnia skórę, łagodzi jej podrażnienia, dlatego wskazany jest dla cery suchej, trądzikowej dojrzałej i z problemami dermatologicznymi. Nawilża, uelastycznia i wzmacnia włosy, zapobiega ich wypadaniu a także likwiduje łupież.
Aby otrzymać sok z aloesu, taki jak po wyciśnięciu z liści, do 10 ml koncentratu należy dodać 90 ml wody. W takiej postaci może być używany jako tonik do twarzy albo płukanka do włosów.


D-panthenol



Wygląd:

Bezbarwna, lepka, przezroczysta ciecz.

D-pantenol (D-panthenol) jest prowitaminą B5. D-pantenol bardzo łatwo wnika w głąb skóry, włosów i paznokci. Przenika naskórek, gromadzi się w skórze właściwej i zmienia się w witaminę B5 czyli kwas pantotenowy. 
D-pantenol stosowany zewnętrznie działa na skórę leczniczo -przyspiesza podział komórkowy komórek skóry, działa łagodząco na podrażnioną i zaczerwienioną skórę, jest korzystny również dla skóry poparzonej. Krem zawierający w swym składzie D-pantenol łatwiej się rozprowadza. 
D-pantenol odgrywa ważną rolę w pielęgnacji włosów, bowiem jest wchłaniany przez Włosy przez co nabierają połysku, są gładsze i zdrowsze. D-pantenol również ma zastosowanie w preparatach do pielęgnacji paznokci.
Stosowany też w preparatach do opalania i po opalaniu. D-pantenol podczas opalania się przyśpiesza tworzenie się brunatnego barwnika-melaniny, a równocześnie osłabia negatywne reakcje skóry-zaczerwienienie, łuszczenie się skóry.

Prowitamina B5 ma właściwości higroskopijne (może gromadzić wodę) powoduje nawilżanie skóry. Dzięki temu skóra jest miękka i jędrna. D-Panthenol nie jest konserwowany i nie powoduje alergii, nie jest toksyczny, nie podrażnia skóry. 
 

Rozpuszczalność:

Rozpuszczalny w wodzie, alkoholu i glikolu propylenowym; nierozpuszczalny w tłuszczach.

Stężenie w kosmetykach:

Balsamy i kremy 1-5%
Odżywki do włosów 0.25-1%
Szampony 0.5-1%




Hydrolizat keratyny

Rozpuszczalny w wodzie hydrolizat białka keratyny otrzymany w wyniku kontrolowanej hydrolizy wełny owczej. Zawiera wszystkie aminokwasy  zawarte we włosach i paznokciach w postaci łatwoprzyswajalnej. Stosowany w odżywkach do włosów i paznokci - wzmacnia, odbudowuje strukturę włosów i paznokci, nawilża i nadaje połysk oraz zdrowy wygląd. 

Wygląd i konsystencja:

Jednorodna, klarowna ciecz o barwie od żółtej do bursztynowej.
Zapach - słaby, charakterystyczny.
pH wyrobu: 4,0 – 6,0.
gęstość 1.0 g/ml.


Zastosowanie:


Hydrolizat keratyny zawiera aminokwasy, oligopeptydy i białka budujące strukturę włosów i paznokci. Zastosowany w produktach do pielęgnacji włosów nadaje im zdrowy wygląd, przywraca połysk, utrzymuje nawilżenie. Składniki hydrolizatu wnikają w strukturę włosa, wbudowują się w uszkodzone miejsca osłonek włosów - dzieki temu zwiększają ich sprężystość i objętość. Na powierzchni włosów surowiec ten wytwarza koloidy o dziłaniu ochronnym - zebezpiecza przed szkodliwym działaniem farb do włosów czy produktów do trwałej ondulacji. 
W odżywkach do pielęgnacji paznokci hydrolizat odbudowuje strukturę płytki, wzmacnia ją, utwardza, zapobiega złamaniom. Szczególnie polecany jest do paznokci żółtych z przebarwieniami, zniszczonych, cienkich o skłonnościach do pękania. 

Zalecane zastosowanie - od 3 do 5% 



Olej z pestek śliwki NATURALNY



Olej zimnotłoczony, nierafinowany, otrzymany z nasion śliwki domowej Prunus domestica 


Olej ten może być stosowany bezpośrednio na skórę.

Postać:

Olej ma kolor złoty do ciemnożółtego i wspaniały soczysty zapach charakterystyczny dla dojrzałego owocu, przechodzący do zapachu migdałów, marcepanu. 

Skład:

Wysoka zawartość kwasów olejowego (68%) i linolowego (23%), antyoksydanty, witamina E.

Zastosowanie:

Olej z pestek śliwki wyjątkowo łatwo wnika w naskórek, nie pozostawia tłustej warstwy. Nadaje produktom zapachu owocowego, działa jako emolient i środek przeciwutleniający. Polecamy do stosowania w produktach do skóry dojrzałej, wrażliwej i suchej. W produktach do ust nawilża, ujędrnia usta.

_________________________________________________________________________________

Wszystkie informacje zostały zaczerpnięte bezpośrednio ze strony www.zrobsobiekrem.pl zachęcam do odwiedzenia strony i dogłębnego zapoznania się z tematem. 

Moje refleksje, spostrzeżenia na temat tych półproduktów i ewentualne przepisy na pewno w najbliższym czasie pojawią się na blogu :)

Leo - Regenerująca maska kokosowa

"Regeneruje włosy zniszczone i po zabiegach fryzjerskich. Dzięki połączeniu protein mlecznych i jedwabnych doskonale nawilża wszystkie rodzaje włosów, przez co stają się jedwabiście miękkie, łatwe do modelowania. Przywraca włosom zdrowy wygląd i połysk.Nie obciąża włosów."





                                                                            Skład                                                                                


Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Dipamytoylethyl Hydroxyethylomonium Methosulfate, Parfum, Phenoxyethanol, Methyldibromo Glutaronitrile, Hydroxypropyltrimonium Hydrolized Casein, Citric Acid, Hydrolized Milk Protein, Hydrolized Silk, Methylchlorisothiazolinone, Sodium Cocoyl Glutamine, Methylisothiasolinone.

                                                                       Analiza składu                                                                      

Aqua - woda
Cetearyl Alcohol - emolient, zatrzymuje wilgoć, zmiękcza, wygładza
Cetrimonium Chloride - substancja kondycjonująca, ułatwia rozczesywanie, zapobiega elektryzowaniu, nadaje połysk
Dipalmytoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate - nawilża i zmiękcza 
Parfum - czyli zapach, jest niemalże wszędzie, czasem może podrażniać jeżeli w składzie jest na wysokiem pozycji
Phenoxyethanol - konserwant, ciecz o mocno kwiatowym zapachu, lekko rozpuszczalna w wodzie, dodawana do kosmetyków jako środek konserwujący. Najczęściej używana jako substancja rozpuszczająca dla innych konserwantów (parabeny).
Methyldibromo Glutaronitrile - konserwant, mający za zadanie chronić przed zepsuciem przez mikroorganizmy i utrzymać jakościowo dany produkt w jak najlepszym stanie. W kosmetyce jest najczęściej używanym konserwantem. Może podrażniac skórę.
Hydroxypropyltrimonium Hydrolyzed Casein - kazeina hydrolizowana, zmiękcza, zapobiega elektryzowaniu
Citric Acid - regulator pH
Hydrolized Milk Protein - hydrolizowane proteiny mleka, poprawiają nawilżenie włosa, tworzą na nim film ochronny
Hydrolyzed Silk – hydrolizat jedwabiu, proteiny o własnościach nawilżających powierzchniowo
Methylchloroisothiazolinone - konserwant o możliwym działaniu drażniącym, dopuszczalne maksymalne stężenie w gotowym produkcie to 0,0015%
Sodium Cocoyl Glutamate - substancja myjąca
Methylisothiazolinone – konserwant


                                                               Zapach i opakowanie                                                                    

Opakowanie o pojemności 1000ml - koszt ok. 20zł. Zapach bardzo przyjemny intensywnie kokosowy - ale nie duszący. Bardzo wydajna na jedno użycie wystarcza mi ok. 3-4 pompek co w stosunku do pojemności maski zużycie jest znikome.

                                                                   Działanie na włosy                                                                     

Na samym początku muszę otwarcie przyznać że określenie "maska" nie jest tu na miejscu  - kosmetyk nie ma bogatego składu a jego działanie jest jedynie powierzchniowe. Na początku stosowania byłam lekko zawiedziona, kiedy ją kupowałam kompletnie nie patrzałam na jej skład, widząc napis "maska" po prostu kupiłam w ciemno. Niezależnie od czasu trzymania jej na włosach nie wyglądały one dobrze. Używałam jej więc jak zwykłą odżywkę i w tym celu sprawdza się całkiem nieźle bądź dodawałam jedna pompkę dla zapachu.

piątek, 26 października 2012

Kallos Vanilla - maska

"Nabłyszczająca i odżywiająca maska do włosów suchych i matowych o zapachu wanilii. Dzięki proteinom pszenicy i Pentanolu zawartym w masce, włosy staja się błyszczące, jedwabiste i łatwo się rozczesują. Szczególnie polecana do włosów suchych i pozbawionych blasku."

Po zakupie maski Kalloa Latte i tak miłym zaskoczeniu jakim okazała się dobrym kosmetykiem uległam zakupie jeszcze dwóch masek tej firmy, Kallos Placenta oraz Kallos Vanilla. Skupię się teraz na opisaniu maski Vanilla, a raczej na moim rozczarowaniu. 



                                                                                Skład                                                                  

Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Propylene Glycol, Hydrogenated Polysorbutene, Parfume, Panthenol, Dimethicon, Hydrolized Milk Protein, Cyclopentasiloxan, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone

                                                                     Zapach i opakowanie                                                    

Opakowanie które posiadam ma 275ml (cena ok. 4,50zł), zakupiona została w pobliskiej hurtowni kosmetycznej. Co do zapachu - podobny do Kallos Latte jednak mniej przyjemny, bardziej chemiczny.

                                                                        Działanie na włosy                                                     

Maskę stosowałam tak samo jak Kallo Latte (trzymałam godzinę, pod czepkiem na to ciepły ręcznik), jednak efekt nie był ten sam. Włosy nie rozczesywały się równie dobrze i nie zauważyłam żadnego nawilżenia. Jedyne zastosowanie jakie w niej znalazłam to dodanie do masek własnej produkcji jako składnik ułatwiający aplikacji maski i poprawiający jej konsystencję. Podsumowując u mnie ta maska nie zdała egzaminu.

Kallos Latte - maska

"Dzięki proteinom pozyskanym z mleka, krem wspaniale nadaje się do każdego rodzaju włosów pozostawiając je delikatne i odżywione. Doskonały dla zregenerowania włosów osłabionych przez rozjaśnianie, farbowanie oraz trwałą ondulację"  

Takim opisem zachęca nas producent, jednakże o ile przeważnie opisy producentów i zapewnienia nie mają nic wspólnego z rezultatami po zastosowaniu danego produktu tak w tym przypadku mogę się jak najbardziej zgodzić. O tej masce pisała już chyba prawie każda  włosomaniaczka a jej skład został prześwietlony w każdym calu. W moim subiektywnym odczuciu maska jest całkiem niezła (szczególnie biorąc pod uwagę cenę do jakości), moje włosy nie są jeszcze w pełni zdrowe, a po zastosowaniu tej maski (trzymając ok. godziny) stając się lekkie, gładkie i błyszczące, a dodatkowym atutem jest jej słodki budyniowy zapach.


                                                                              Skład                                                                          
Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Dipamytoylethyl Hydroxyethylomonium Methosulfate, Parfum, Propylene Glycol, Benzyl Alcohol, Citric Acid, PEG- 5 Cocomonium Methosulfate, Methylisothiazolinone, Sodium Glutamate, Hydroxypropyltrimonium Hydrolized Casein, Hydrolized Milk Protein, Methylchloroisothiazolinone, Sodium Cocoyl Glutamate, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, 5-Bromo-5-Nitro-1,3-Dioxane.

czwartek, 25 października 2012

Dzik na włosy - czyli szczotka z włosia dzika Franck Provost

Podczas jednej z wizyt z Rossmanie w moje ręce wpadła szczotka z włosia dzika, do wyboru miałam dwie szczotki różnych firm jedna Be Beauty druga Franca Provosta, po dłuższych przemyśleniach (czy wogóle zda ona egzamin na moich niesfornych włosach) postanowiłam kupić szczotkę sygnowaną przez Franca Provosta (ok. 35zł).


Szczotkę próbowałam używać do modelowania włosów podczas suszenia jednak nie mogę sobie z nią poradzić. Przy rozczesywaniu włosów natomiast sprawdza się całkiem nieźle (oczywiście rozczesuję zawsze tylko suche włosy dzieląc je na partie). Po rozczesaniu włosy staja się miękkie i gładkie (lekko przyklapnięte), początkowo mnie to denerwowało jednak teraz znalazłam na nią sposób. Po rozdzieleniu włosów na partię i dokładnym ich rozczesaniu aplikuje na dłoń kilka kropli jedwabiu bądź olejku i delikatnie przejeżdżam palcami po włosach, następnie przeczesuje włosy grzebieniem o szerokim rozstawie i gotowe :)


Ogólna ocena jak najbardziej pozytywna, na pewno nie żałuję zakupu tym bardziej że już od dawna o niej marzyłam, a Wy używacie tego typu szczotek? Dajcie znać, pozdrawiam :)


środa, 24 października 2012

Moja włosowa historia...





Na samym początku chciałabym zapoznać Was z historią moich włosów i ich torturowania przez dość długi czas, a więc zacznijmy od tego że stan moich włosów nie budził zastrzeżeń, jako dziecko miałam tzw. "piórka", w miarę upływu czasu moje włosy zmieniały się razem ze mną. Z cienkich włosów stały się znacznie grubsze, puszące się i porowate. Obchodziłam się z nimi bez większej uwagi (myłam włosy zwykłym rodzinnym szamponem nie używając żadnej odżywki). Z czasem moja "czupryna" zaczęła mi przeszkadzać i postanowiłam prostować włosy (wtedy używałam szampon i odżywkę pantene pro v), ku zdziwieniu moje włosy w ogóle się nie niszczyły (prostowałam je nawet 3 razy dziennie - wtedy jeszcze prostownica starej generacji bez żadnej ochrony przed temperaturą).

                         2008r.                                                                                            2009r.
Włosy były w zadziwiająco dobrym stanie mimo braku jakiejkolwiek pielęgnacji (o której teraz już tyle wiem). Kolejnym krokiem było pierwsze farbowanie, które również w żaden sposób nie odbiło się na ich kondycji.

                               2010r.                                                                                  2010r.




                                                                             2010r.


Po roku czasu z niewiadomych względów znudziła mi się moja czerń i postanowiłam ZDJĄĆ KOLOR Powierzyłam to w ręce fryzjerki, która przestrzegła mnie przed zniszczeniem włosów, jednak ja stałam przy swoim. Najpierw pojawił się na mojej głowie niemalże "kurczak", a w efekcie kolor wyszedł rudy i towarzyszył mi przez jakieś 5 dni (nawet nie mam zdjęcia z tego okresu). Po 5 dniach włosy pofarbowane na kasztan. Zdjęcia poniżej.
                           2011r.                                                                             2011r.


Po jakimś czasie rozjaśniacz w domowym zaciszu i farba "miodowy bursztyn".

                                                                            2011r.


Po drugiej fazie rozjaśniania nie dało się ukryć, że moje włosy są "dość" zniszczone (zdjęcie nie oddaje ich rzeczywistego stanu). Nie dając im dłuższej chwili wytchnienia pofarbowałam włosy henną Khadi w kolorze ciemny brąz.
                                                                    Początek Maja 2012r.

Kolejnym krokiem było udanie się na keratynowe prostowanie włosów, które pozwoliło by mi nie męczyć włosów prostownicą. Wybrałam się do salonu fryzjerskiego firmy Kadus w swojej miejscowości i niestety coś poszło nie tak. Nie jestem pewna czy to wina fryzjerki czy może zniszczonej struktury moich włosów ale po zabiegu, po którym miały być proste i gładkie wyglądały tak:

                                                                   koniec Maja 2012r.


Czerwiec 2012r.


Od tamtego czasu - tj. od Maja 2012r. moje włosy stały się kruche, łamliwe i bez połysku. Postanowiłam, że muszę porządnie się wziąć za swoje włosy. Zaczęłam studiować wszystkie włosowe blogi, wizaz.pl, youtube itp, próbując ułożyć dla siebie odpowiedni plan pielęgnacji. Od tamtego czasu kondycja moich włosów znacznie się poprawiła ale nie jest to mój szczyt marzeń i działam dalej aby były w pełni zdrowe i piękne.

                                                                       Październik 2012r.